KAZIMIERZ KIELISZEK
MODLITWA
Ty, Co w przyrodzie objawiasz Twą chwałę,
Stroisz niebiosa w różnobarwne szaty,
Coś stworzył morza i góry wspaniałe
I w harmonijną piękność łączysz światy...
O Niepojęty z gwiaździstych przestrzeni,
Co milionami słońc i światów rządzisz,
Wiem, że Twa wszechmoc nigdy się nie zmieni,
Że w Twej mądrości Ty nigdy nie zbłądzisz.
Ty, Nieśmiertelny Twórco przyrodzenia,
Którego szata zdobi naszą ziemię,
Daj, niech ze zwątpień i ducha uśpienia
Zmartwychpowstanie nędzne ludzkie plemię.
Stwórco wszechświata, nieśmiertelny Boże,
Co skarg niedoli nie gardzisz pieśniami,
Tobie łzy nasze składamy w pokorze
Po drodze życia, usłanej cierniami.
Przyjmij te skargi cierpiącej ludzkości,
Co w swej niedoli, którąś jej dał, Panie,
Wznosi do Ciebie głosem Twej miłości
Prośbę o rychłe swoje zmartwychwstanie.
Te milionami głosów powtarzanie
Wiekowych cierpień beznadziejne jęki
Niechaj, z anielską czystą pieśnią zlane,
Błogosławieństwo wezmą z Twojej ręki.
Niech duch Kaina ustąpi ze świata,
Niech święty pokój i miłość zawita,
Twego królestwa przyjdą błogie lata
I wiecznej prawdy słońce nam zaświta!
PIEŚŃ O OPATRZNOŚCI BOSKIEJ
Opatrzny Boże na niebie i ziemi!
Znać to, żeś Ojciec, my dziećmi Twojemi;
Co dzień Ci jakieś powinniśmy dzięki
Za dar widomy z niewidomej ręki.
Słońce i miesiąc za Pana Cię znają
I zawsze Ci się najlepiej sprawdzają,
Dzienną i nocną odbywając stróżą;
Ma im być dobrze, bo tak dawno służą!
Ty opatrznością Twoją nieodwłoczną
Ubogiej ziemi dajesz barwę roczną;
Ziarno wśrzód mrozów grzejesz parą tajną
I siłę jego umacniasz rodzajną.
Do Ciebie, czy głód, czy cierpi pragnienie,
Oczy podnosi wszelakie stworzenie;
Twoim nakładem, z Twojej jedzą komory
Wszystkie powietrzne, wodne, ziemne twory.
Podróżny Twoją ręką prowadzony
Na dobrą drogę wyjdzie obłądzony;
Twoim staraniem zguba nam się wróci,
Bo żal Ci, gdy się Twój człowiek zasmuci.
Dajesz pogodę i deszcz w swojej porze,
Bydlętaś nasze zrachował w oborze;
A gdy o każdym pamiętasz stworzeniu,
I dzieci nasze znasz po ich imieniu.
Opatrzny Boże na ziemi i niebie,
Nie odstępuj nas w wszelakiej potrzebie,
Bo gdy co zrobim naszą tylko siłą,
Zaraz to poznać, że Ciebie nie było.
Z adresu: http://katolickapolonia.com/Piesni/Modlitwa-Wierszem.htm#sthash.jrXyS7c4.dpuf
Ty, Co w przyrodzie objawiasz Twą chwałę,
Stroisz niebiosa w różnobarwne szaty,
Coś stworzył morza i góry wspaniałe
I w harmonijną piękność łączysz światy...
O Niepojęty z gwiaździstych przestrzeni,
Co milionami słońc i światów rządzisz,
Wiem, że Twa wszechmoc nigdy się nie zmieni,
Że w Twej mądrości Ty nigdy nie zbłądzisz.
Ty, Nieśmiertelny Twórco przyrodzenia,
Którego szata zdobi naszą ziemię,
Daj, niech ze zwątpień i ducha uśpienia
Zmartwychpowstanie nędzne ludzkie plemię.
Stwórco wszechświata, nieśmiertelny Boże,
Co skarg niedoli nie gardzisz pieśniami,
Tobie łzy nasze składamy w pokorze
Po drodze życia, usłanej cierniami.
Przyjmij te skargi cierpiącej ludzkości,
Co w swej niedoli, którąś jej dał, Panie,
Wznosi do Ciebie głosem Twej miłości
Prośbę o rychłe swoje zmartwychwstanie.
Te milionami głosów powtarzanie
Wiekowych cierpień beznadziejne jęki
Niechaj, z anielską czystą pieśnią zlane,
Błogosławieństwo wezmą z Twojej ręki.
Niech duch Kaina ustąpi ze świata,
Niech święty pokój i miłość zawita,
Twego królestwa przyjdą błogie lata
I wiecznej prawdy słońce nam zaświta!
PIEŚŃ O OPATRZNOŚCI BOSKIEJ
Opatrzny Boże na niebie i ziemi!
Znać to, żeś Ojciec, my dziećmi Twojemi;
Co dzień Ci jakieś powinniśmy dzięki
Za dar widomy z niewidomej ręki.
Słońce i miesiąc za Pana Cię znają
I zawsze Ci się najlepiej sprawdzają,
Dzienną i nocną odbywając stróżą;
Ma im być dobrze, bo tak dawno służą!
Ty opatrznością Twoją nieodwłoczną
Ubogiej ziemi dajesz barwę roczną;
Ziarno wśrzód mrozów grzejesz parą tajną
I siłę jego umacniasz rodzajną.
Do Ciebie, czy głód, czy cierpi pragnienie,
Oczy podnosi wszelakie stworzenie;
Twoim nakładem, z Twojej jedzą komory
Wszystkie powietrzne, wodne, ziemne twory.
Podróżny Twoją ręką prowadzony
Na dobrą drogę wyjdzie obłądzony;
Twoim staraniem zguba nam się wróci,
Bo żal Ci, gdy się Twój człowiek zasmuci.
Dajesz pogodę i deszcz w swojej porze,
Bydlętaś nasze zrachował w oborze;
A gdy o każdym pamiętasz stworzeniu,
I dzieci nasze znasz po ich imieniu.
Opatrzny Boże na ziemi i niebie,
Nie odstępuj nas w wszelakiej potrzebie,
Bo gdy co zrobim naszą tylko siłą,
Zaraz to poznać, że Ciebie nie było.
Z adresu: http://katolickapolonia.com/Piesni/Modlitwa-Wierszem.htm#sthash.jrXyS7c4.dpuf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz